sobota, 19 marca 2011

Lider pokonał juniorów Stali

W pierwszym meczu rundy wiosennej w I lidze juniorów zespół Stali Brzeg podejmował lidera – Rodło Opole. Goście wygrali 3:1 i powiększyli przewagę nad brzeskim zespołem do 6 punktów. Podopieczni Zbigniewa Marca spadli na trzecie miejsce w tabeli.

Stal, zagrała w tym spotkaniu osłabiona brakiem swojego najlepszego strzelca Mateusza Fabiszewskiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek, które nazbierał jeszcze w rundzie jesiennej. W ataku zastąpił go Patryk Schwarz, który swój debiut uczcił bramką, ale jak się później okazało, nie wystarczyła ona do zdobycia choćby jednego punktu.

Piłkarze z Brzegu mecz z Rodłem zaczęli ostrożnie, można było odnieść wrażenie, że waga spotkania nieco spętała im nogi. Goście mieli niewielką przewagę, ale ich gra również nie „zwalała z nóg”. Mimo to, potrafili stworzyć sobie kilka okazji do zdobycia bramki. W 13. minucie trafili w słupek, a w 25. Stal przed utratą bramki uratował Mateusz Wolański, broniąc bardzo groźny strzał.

Bramkarz Stali nie uratował jej jednak w 32. minucie, ale w tej sytuacji był bez najmniejszych szans. Zawodnik Rodła zdecydował się na strzał zza pola karnego, piłka po drodze odbiła się od brzeskiego obrońcy i zmieniła kierunek lotu. Wolański, który rzucił się w stronę, w którą piłka leciała pierwotnie, nie był w stanie jej zatrzymać.

Rodło po zdobyciu pierwszej bramki szybko trafiło po raz drugi. Dwie minuty później miało miejsce dośrodkowanie piłki na pole karne. Mateusz Wolański próbował ją wybić, ale tłok przed jego bramką przeszkodził mu uczynić to skutecznie. Piłka spadła na pole karne, a w zamieszaniu pod bramką najwięcej przytomności wykazał zawodnik z Opola, który ulokował piłkę pod poprzeczką brzeskiej bramki.

Brzeżanie po utracie drugiego gola ruszyli do ataku, ale do przerwy nie potrafili sobie stworzyć klarownej okazji do zdobycia bramki. Szans trzeba było więc szukać w drugiej połowie, ale zanim to nastąpiło, to Rodło miało kilka świetnych okazji, by podwyższyć swoje prowadzenie.

W ciągu dwóch minut po wznowieniu gry w drugiej części opolanie mogli dwukrotnie trafić do bramki Stali, ale najpierw nieznacznie chybili w doskonałej sytuacji, a następnie trafili w poprzeczkę. To, co im się nie udało, wyszło Patrykowi Schwarzowi. W 54. minucie meczu goście popełnili błąd w obronie, piłkę przechwycił Bartłomiej Jermak, który natychmiast podał do Schwarza, ten znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i bez problemów posłał piłkę obok niego do bramki.

Po tym strzale Patryka Schwarza padła bramka dla Stali (Fot. Ryszard Dzwonek)
Kontaktowy gol pozwolił Stali uwierzyć, że może osiągnąć dobry rezultat w tym meczu. Brzeżanie ruszyli do ataku i mieli kilka kolejnych szans na gola, który wyrównałby stan meczu. Najlepszych nie wykorzystał Bartłomiej Jermak, który w 60. minucie trafił w boczną siatkę, a w 75. był tylko przed bramkarzem, ale nie trafił do bramki.

Stali nie udało się wyrównać, ale gościom udało się zdobyć trzeciego gola. W 78. minucie wykorzystali błąd obrońców Stali i podwyższyli swoje prowadzenie na 3:1. Brzeżanie do końca starali się jeszcze zmienić losy spotkania, z daleka groźnie strzelali Przemysław Szczupakowski i Wiktor Bardega, ale wynik już się nie zmienił. Rodło wygrało 3:1.

Stal Brzeg – Rodło Opole 1:3 (0:2)
0:1 (32); 0:2 (34); 1:2 – Patryk Schwarz (54); 1:3 (78)
Stal: Mateusz Wolański – Dominik Sierakowski, Dawid Kotecki, Marcin Moroziński (46, Maciej Wróż), Bartosz Nesterów, Wiktor Bardega, Marcin Zajączkowski, Damian Michalak, Bartłomiej Jermak (79, Maciej Guzak), Patryk Schwarz, Przemysław Szczupakowski. Trener Zbigniew Marzec.

Ryszard Dzwonek
rydz77@interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz