sobota, 19 marca 2011

Szczypiorniści Orlika przegrali z liderem

Orlik Brzeg grał na własnym boisku z liderem – MKS Arot Leszno. Faworytem byli goście, którzy zwycięstwo zapewnili już sobie właściwie w pierwszej połowie. Ambitna gra brzeżan po przerwie niewiele już mogła zmienić. Orlik przegrał 21:31.

Jeszcze pierwsze 10 minut spotkania nie wskazywało na dużą wyższość zespołu z Leszna. Po kilku akcjach bramka za bramkę goście prowadzili tylko 4:3, ale od tego momentu ich przewaga zaczęła szybko rosnąć. Podopieczni Pawła Pietraszka mieli kłopoty z sforsowaniem obrony Arotu, a kiedy to już się udało, to ich rzuty bronił bramkarz lub w ogóle nie leciały w kierunku bramki. Leszczynianie z kolei zdobywali kolejne gole i mimo obronionego przez Marcina Stefaniszyna rzutu karnego pewnie „odjeżdżali” Orlikowi. Po 30 minutach gry prowadzili już 16:6.

Po przerwie na parkiecie pojawił się odmieniony zespół Orlika. Brzeżanie rzucili sie do ataku i po dwóch akcjach mieli na koncie dwie bramki, a wynik brzmiał 8:16. Zarówno gra, jak i skuteczność w ataku brzeskiego zespołu były o niebo lepsze niż w pierwszej części. Goście juz nie powiększali swojego prowadzenie, co nie zmieniło faktu, że to które posiadali było zdecydowanie bezpieczne. Do końca meczu wynik oscylował między ośmio-, a dwunastobramkowym prowadzeniem gości. Ostatecznie zakończyło się na wyniku 21:31, co oznaczało, że druga połowa była remisowa. To jednak było niewielkie pocieszenie dla ambitnego zespołu Orlika.

– Spodziewaliśmy się, że przeciwnicy wyjdą na boisko mocno zmotywowani, tym bardziej że przegrali z Komprachcicami i nie mogli już sobie pozwolić na kolejne wpadki – mówił Paweł Pietraszek, trener Orlika. Wynik pierwszej połowy był spowodowany naszą bardzo niską skutecznością, ale po przerwie zagraliśmy już znacznie skuteczniej i odważniej, bo nie mieliśmy już nic do stracenia. Mimo tego, że graliśmy z liderem, nastawiałem zespół na walkę i cieszę się, że tego nie zabrakło.

Orlik Brzeg - MKS Arot Leszno 21:31 (6:16)
Orlik:
Sebastian Gołębiewski, Marcin Stefaniszyn, Konrad Sobczyk – Piotr Sendra 5, Przemysław Mikoda 4, Patryk Krawczyk 4, Bartosz Galar 4, Konrad Betka 2, Marcin Orzycki 1, Mateusz Szewczuk, Kacper Szmal, Remigiusz Klein, Alan Cuper, Dawid Podgórski. Trener Paweł Pietraszek.
Sędziowali Karol Kuropatnicki (Wrocław) i Olgierd Sikora (Chorzów). Kary: 16 – 14 min. Widzów 70.

Ryszard Dzwonek
rydz77@interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz