sobota, 9 kwietnia 2011

Dwa oblicza Orlika

Po kilku ostatnich dobrych występach Orlik wyjeżdżał do Dzierżoniowa na mecz z Żagiewią, czwartym zespołem w lidze, z nadzieją na kolejny dobry mecz. Brzeżanom udało się jednak dobrze zagrać tylko w pierwszej połowie, a całe spotkanie zakończyło się porażką 27:37.

Po pierwszych 30 minutach wydawało się, że podopieczni Pawła Pietraszka są w stanie sprawić niespodziankę, bo na tablicy widniał remis 16:16. Po zmianie stron jednak wszystko się zmieniło. – W pierwszej połowie graliśmy koncertowo – zapewniał Pietraszek; to była najlepsza nasza połówka w tym sezonie. Co się stało w drugiej części, to trudno określić. Byliśmy podbudowani ostatnimi dobrymi występami i chyba za szybko chcieliśmy osiągnąć coś więcej i to się na nas zemściło.
W drugiej połowie już tak dobrze nie było. Gospodarze szybko objęli prowadzenie i równie szybko je powiększali. Orlik nie był już tak skuteczny jak przed przerwą, zdobył tylko 11 bramek, a i obrona pozostawiała wiele do życzenia. Brzeski zespół po zmianie stron stracił aż 21 bramek. To co udało się wcześniej wypracować, zostało stracone i zakończyło się 10-bramkową przegraną.

Żagiew Dzierżoniów – Orlik Brzeg 37:27 (16:16)
Orlik:
Sebastian Gołębiewski, Marcin Stefaniszyn – Piotr Sendra 6, Bartosz Galar 6, Dawid Podgórski 5, Mateusz Szewczuk 3, Patryk Krawczyk 2, Konrad Betka 2, Marcin Orzycki 1, Kacper Szmal 1, Alan Cuper 1, Rafał Worobiec. Trener Paweł Pietraszek.
Sędziowali Michał Kopiec (Siemianowice Śl.) i Mariusz Zubek (Bytom). Kary: 4 – 4 min. Widzów 300.

Ryszard Dzwonek
rydz77@interia.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz